poniedziałek, 31 października 2011

NIEWYGODNA PRAWDA (Let's "scream for those who can't speak"!)

27 bilionów zwierząt jest zabijanych rocznie w przemyśle mięsnym. Wiele z nich nie umiera nawet w rzeźni, lecz w trakcie ich marnej, bolesnej egzystencji w zakładach lub farmach hodowlanych, lub podczas nieludzkiego transportu. Okrutna i odrażająca śmierć okazuje się być dla niektórych wybawieniem. Wszystko to tylko po to, byśmy mogli kupować pięknie opakowane, nienaturalnie kuszące wyglądem i ceną porcje mięsa, które w rzeczywistości przesiąknięte są antybiotykami, hormonami, a nawet komórkami rakowymi.

Nie jest to stwierdzenie obce osobie, która choć raz w życiu zastanawiała się nad sensem jedzenia mięsa, czy też wspierania przemysłu hodowlanego, który obecnie przypomina jeden wielki obóz zagłady dla zwierząt. Jednak nadal pozostaje ono obce tym, którzy nie roztrząsają rzeczywistości i wierzą, że serwowane im przez rozmaite źródła informacje i zapewnienia o humanitarnym zabijaniu zwierząt są prawdą. Prawda jednak jest "nieco" inna - zwierzęta, które wykazują się takimi samymi zdolnościami odczuwania bólu fizycznego, a nawet psychicznego, jak my, doświadczają cierpień nie mieszczących się w głowie racjonalnie myślącego człowieka. Gdyby w podobnej sytuacji znaleźli się ludzie, sprawa natychmiast nabrałaby tempa za sprawą zjednoczonych sił organizacji broniących praw człowieka i zwykłych obywateli. Gdy jednak od wielu lat w tej sytuacji są zwierzęta, koncerny mięsne i przekupieni politycy stanowczo uniemożliwiają obrońcom praw zwierząt i pojedynczym osobom zdziałanie czegokolwiek. Najważniejsze są zyski i pieniądze, przesączone w większości niewyobrażalnym cierpieniem i degradacją zwierzęcej godności i życia. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że obecny chów zwierząt mało ma wspólnego z tym, co niektórzy jeszcze pamiętają z dzieciństwa. Obraz krówki beztrosko pasącej się na zielonej trawce, z cielakiem u boku, świnki radośnie tarzającej się w chlewiku, czy kur grzebiących w ziemi i gdaczących z ciekawości to niestety rarytas w rzeczywistości hodowlanej dwudziestego pierwszego wieku. Dzisiejsze zwierzaki doświadczają gehenny, która nieraz porównywana jest do cierpienia ludzi w obozach koncentracyjnych - w obu przypadkach cierpienie jest wręcz nieludzkie, a samo życie zostaje zdegradowane do produktu. To, co przed laty wstrząsnęło całym światem, teraz jest powszechnie akceptowanym elementem rzeczywistości.

Badania udowodniły, że kurczaki są bardziej inteligentne od psów, kotów, a nawet niektórych człekokształtnych. W swoim naturalnym środowisku, kura uczy swoje kurczaki rozmaitych nawoływań, zanim jeszcze się wyklują! Gdaka do nich delikatnie, gdy je wysiaduje, a one ćwierkają do niej i do siebie nawzajem w środku skorupek.

NIESTETY, KURCZĘTA W PRZEMYŚLE MIĘSNYM NIGDY NIE SPOTYKAJĄ SWOICH MATEK

Zwierzęta "żyjące" w przemyśle hodowlanych doświadczają różnych cierpień: są okaleczane, bite, stłaczane w niesamowitych ilościach, nienaturalnie więzione i karmione, chore…Od momentu swoich narodzin ich życie to pasmo cierpień, prowadzące do równie odrażającej śmierci. Przykładowo, dawniej biegającej po trawie kurze/indykowi w chowie klatkowym przysługuje powierzchnia kartki A4, na której nie jest nawet w stanie rozłożyć skrzydeł. Stłoczone kury dziobią się wzajemnie, dlatego obcina się im dzioby, bez jakiegokolwiek znieczulenia. Ponadto, powoduje to u nich deformację mięśni i kości. Gdy z ich jajek wykluwają się młode, dziewczynki są automatycznie przeznaczane a. do produkcji jajek, b. do produkcji mięsa. W przypadku b, w zakładzie żyją jakichś 5-6 tygodni, podczas których są intensywnie przekarmiane by osiągnąć jak największą masę, co powoduje u nich choroby stawów, czy kośćca. Dodatkowo są karmione antybiotykami i innymi lekami, by zapobiegać szerzeniu się chorób, powodowanych głównie przez nadmiernie stłoczenie i nienaturalne warunki hodowli (choroby układu oddechowego, odparzenia skórne powodowane amoniakiem z odchodów, zapalenia oskrzeli, spadek odporności). Wywieszane do góry nogami, są podpinane do maszyny jednej maszyny, trzymającej je w tej pozycji, podczas gdy druga obcina im głowy. Nieraz nieodpowiednio, co powoduje dalsze cierpienie zwierzęcia, aż do wykrwawienia. Jeśli chodzi o małe, męskie kurczaczki, to nie mają szans by doświadczyć jakiegokolwiek życia: zazwyczaj są oni duszeni zaraz po wykluciu, lub wrzucani żywi do specjalnej miażdżarki. Natomiast wysłużone kury idą na mięso po około 2 latach.

Naukowcy w Zjednoczonym Królestwie odkryli, że krowy lubią rozwiązywać problemy i nawet doświadczają momentów "Eureka!", gdy odnoszą w czymś sukces (ich bicie serca przyspiesza, adrenalina płynie szybciej a one same podskakują!). Krowy porozumiewają się także w rozmaity sposób, co czyni ich stada podobnymi do stad wilków, w których znajdują się również osobniki typu alfa oraz nawiązują się wieloletnie przyjaźnie. 

NIESTETY, KROWY W ZAKŁADACH PRODUKCYJNYCH NIE SĄ W STANIE POROZUMIEWAĆ SIĘ NORMALNIE I DOŚWIADCZAĆ JAKICHKOLWIEK MOMENTÓW RADOŚCI

Nie tylko kury i kurczęta przeżywają gehennę w fabrykach śmierci. Życie krów nie jest dużo lepsze: spędzają one całe swoje życie w zatłoczonych stodołach, lub ogrodzonych terenach, babrając się w błocie i swoich odchodach i często nie doświadczając nawet widoku słońca. Są one systematycznie zacielane, gdyż wówczas produkują one więcej mleka - co jest oczywiście niezgodne z ich naturą. Często chorują więc na stany zapalne wymion, sutków i różne inne choroby (zapalenie płuc, odwodnienie, wycieńczenie z ciepła), dlatego podaje im się hormony. Podczas życia są one okaleczane w rozmaity sposób: poprzez oznaczanie, kastrację, czy też odcinanie rogów, wszystko oczywiście bez środków znieczulających, gdyż tak jest prościej i taniej. Gdy krowa się ociela i ma jałówki, rozwiązania są dwa: przeznaczane są one od razu na produkcję mleka, czyli czeka je los ich matek, lub na produkcję podpuszczki, która jest nieodłącznym składnikiem 90% serów twardych (żółtych). Gdy jednak ma ona byczki, są one od razu przeznaczane na mięso, czyli uwielbianą przez wielu cielęcinę. Żeby jednak taka "cielęcinka" powstała, byczki są przywiązywane na kilka miesięcy łańcuchami do kojców, które są tak małe, że nie potrafią się w nich nawet ruszyć! Podaje im się również odżelaźnioną papkę, by w ten sposób uczynić ich mięso kruchym i smaczniejszym. Nieraz są one doprowadzane do anemii i dodatkowo bite - to także podnosi walory mięsa…Wracając do ich matki: gdy ta się wysłuży, po 4-5 latach, jest wysyłana do rzeźni - oczywiście na hamburgery, bo na nic innego się już nie nadaje…

Świnie są bardziej inteligentne od psów i tak samo przyjazne, wierne i uczuciowe. Potrafią grać w filmach dużo lepiej niż psy, a nawet niektóre człekokształtne (zobacz video na VegCooking.com). Ich rozwój kognitywny, jak określa profesor Donald Broom ze Szkoły Weterynaryjnej Uniwersytetu Cambridge, jest dużo wyższy niż u psa i trzyletniego dziecka. 

NIESTETY, ŚWINIE W PRZEMYŚLE HODOWLANYM NIE MAJĄ SZANS OKAZAĆ SWOJEJ INTELIGENTNEJ, UCZUCIOWEJ NATURY 

A jednak sytuacja świń w zakładach śmierci jest równie niewesoła: są one wtłaczane w metalowe kojce, tak małe, że również nie potrafią się obrócić, czy ułożyć wygodnie. Toną we własnych odchodach, a gdy układane są piętrowo (co jest również do zaobserwowania w niektórych "zakładach produkcyjnych"), również w fekaliach swoich współwięźniów. W skutek tego stłoczenia nieraz zwyczajnie tracą zmysły…Są kastrowane, obcina się im uszy, zęby i ogony, bez jakiegokolwiek znieczulenia. Nawet gdy umierają doświadczają piekielnych cierpień: nieraz nieprawidłowo ogłuszone są wrzucane do wrzącej wody, która zmiękcza ich skórę i usuwa włosy, ułatwiając pracę rzeźnikom. Nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić czym może być śmierć prze ugotowanie…

 

LEPSZA NIEWYGODNA PRAWDA OD WYGODNEGO KŁAMSTWA?

TO JEST PRAWDA…A raczej mały jej wycinek, do którego nielicznym udało się dotrzeć. To prawda, która musi ujrzeć światło dzienne i dotrzeć do powszechnej świadomości jako wyraz ludzkiej bezwzględności i zupełnego wyrachowania, które przedkłada brudny pieniądz nad cierpienie żywej istoty. Niewinne cierpienie i zarazem bezsilność. Tylko niektórzy ludzie skłonni są podejmować decyzję o takim stopniu okrucieństwa, tylko niektórzy zdolni są te decyzje urzeczywistniać. Nie pora tu osądzać, ważne jest, że większość z nas wyraża i - miejmy nadzieję - wyrazi sprzeciw. W różny sposób: przestając kupować mięso, mleko i inne produkty odzwierzęce w supermarketach, po śmiesznie taniej cenie i o śmiesznie niskiej jakości, zaczynając wspierać lokalne gospodarstwa, gdzie zwierzęta mają zapewnione godziwe warunki do życia i godną śmierć, a może nawet odrzucając spożywanie mięsa i/lub mleka, serów itd.? Decyzja należy do Ciebie, konsumencie, tak jak i refleksja przed jej podjęciem - każdy z nas może zmienić politykę koncernów mięsnych przez codzienny wybór tych "produktów", które nie oznaczone są metką zwierzęcego, niewyobrażalnego cierpienia.

1 komentarz:

  1. Casino Games in the World - jtmhub.com
    The world of 구미 출장샵 video 경주 출장마사지 slot machines 대전광역 출장안마 is exploding in the world of the video gaming industry and for the first time ever, we have 안산 출장안마 found out 남원 출장안마 that

    OdpowiedzUsuń